Tabai Geaneli-Vorris
Dorosły
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Sob 11:47, 06 Lis 2010 Temat postu: Wielki Dąb - Legowisko Tabai |
|
Tańczące z wiatrem dzikie kłosy trawy emanują soczystą, naturalną zielenią przez cały rok. Potężne tchnienie wiatru zerwało ostatnie liście wielkiego dębu, który wyrósł na środku polany, która otoczona była rozległym po horyzont lasem. Miejsce te zdawało się być oddzielonym od reszty świata swą niezwykłością i obcością. Dębowe gałęzie były już zbyt ciężkie, więc z każdym tchnieniem wiatru poruszały się lekko. Czasem opadały, a czasem dumnie i wyniośle prezentowały swe ramiona. Dąb jest pusty w środku, a kora jego ma wielką dziurę. Wewnątrz okazuje się jeszcze bardziej niezwykły. Kora w środku pokryta jest grubymi i długimi wypustkami, po których spokojnie można przejść wyżej. Idąc po nich, można natrafić na inne dziury, które prowadzą na grube konary, z których widać całą polanę.
Nieopodal jest jaskinia. Wnętrze jej jest dosyć chłodne, lecz suche. Czerwony bluszcz opada delikatnie na wejście do niej i szeleści cicho wraz z akompaniamentem wiatru. Wnętrze największego pomieszczenia usłane jest porostami, a w większości mchem. Z pierwszego pomieszczenia wychodzi długi korytarz, który rozdziela się na kolejne, a te z kolei prowadzą do następnych. Proces ten nie trwa długo, bo każdy z korytarzy prowadzi do kilku pomieszczeń. Niektóre z nich są bardzo chłodne. Tam zapewne będą spiżarnie. Miejsce to było kiedyś zamieszkane przez kogoś innego, bo w kilku pomieszczeniach leżą sterty miękkich futer i skór. Reszta pomieszczeń jest pusta.
Nieopodal jest źródełko. Nad jaskinią jest mały ued. Na nim płynie wartkie źródło, które zmienia się w wodospad, a on staje się czystym jeziorkiem i płynie dalej w las.
...
Przybyła w te strony. Powolnym krokiem wyszła spomiędzy drzew. Zaspane spojrzenie powędrowało na wielki dąb. Nawet nie podchodziła. Napiła się zimnej wody i przeszła przez całą jaskinię. To miejsce było już jej. Wróciła do dębu. Ostrożnie weszła po wypustkach i trafiła na jedną z wyższych gałęzi. Widziała wszystko. Zeszła na ziemię i wróciła do lasu. Już jej tu nie było.
Brak weny -.-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tabai Geaneli-Vorris dnia Pią 15:50, 26 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|