Forum www.kuroinekoya.fora.pl Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kryształowe Jezioro

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kuroinekoya.fora.pl Strona Główna -> Jezioro
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Negai
Dorosły



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:01, 09 Lis 2010 Temat postu:

Nagai spojrzała na psa ze zdziwieniem w oczach. "Jak? Gdzie? Kiedy?" Pytała w myślach, nawet go nie zauważyła, a on tak nagle pokazał się i złapał Coco w locie. Jaki on musiał mieć refleks! Nie wyglądał na takiego, bardziej na wygłodzonego psa, który został porzucony i jako zdesperowany zwierzak chciał się zagłodzić na śmierć. - Wiatmy... - Powiedziała nadal zdezorientowana. Kto by się spodziewał, że ktoś o tak ... cherlawym (że tak się wyrażę) wyglądzie będzie tak wysportowany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 22:24, 09 Lis 2010 Temat postu:

- Czyżby ten piesek się Paniom narzucał, przeszkadzał bądź coś innego? - Spytał. Za to ktoś inny, znający jego charakter mógłby spytać co się z nim stało? Dlaczego jest taki miły? Jednak powód ujawni się w trakcie rozmowy. Ciekawie przyjrzał się Negai, dopiero potem czarno-białej suczce. Na tego psa co trzymał w pysku nawet nie raczył spojrzeć od kiedy trzymał go jako zabawkę.
Powrót do góry
Coco
Dorosły



Dołączył: 06 Lis 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 7:45, 10 Lis 2010 Temat postu:

Coco zauważając nowego który złapał dostał nerwicy. On nie jest zabawką do rzucania! Postanowił i temu psu dać przydomek. "To mamy już Bezę, Pandę, Gryzak i... Kość" Roześmiał się cicho Coco po czym zaczął się wierzgać, gryźć, drapać, kopać i szczekać.
- Zostaw mnie o szanowna Kości!
Zwrócił się do psa tym samym tonem co on do suczek. To bawiło Coco jak nigdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Missily
Uzdrowiciel



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Chorwacji
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 13:49, 10 Lis 2010 Temat postu:

Missily patrzyła na całą tą sytuację z boku. Nie wtrącała się bo to niebyła jej sprawa ale nie zamierzała też pomóc komuś kto przezwał ją Bezą! Miss podeszła do Almy i do dwóch innych psów rasy saluki których nie znała. Spojrzała na rzucającego się pieska obojętnym wzrokiem po czym powiedziała przyjacielsko do nowych psów.
- Dzień Dobry! Jestem Missily a wy?
Spytała cicho, jednakże dość głośno by ją usłyszeli. A następnie obserwując kątem oka pieska dodała.
- A co temu przyjemniaczkowi co się stało?
Spytała jakby od niechcenia i odwróciła się od pieska.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Missily dnia Śro 14:01, 10 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brave
Duch



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:38, 10 Lis 2010 Temat postu:

Ukłonił się najpierw lekko przed Negai i odpowiedział na jej pytanie, dając odpowiedź również drugiej suczce saluki. Potem wyprostował się i patrzył z dziwną iskrą w oku na psiaka. Gdy zobaczył, że nad jezioro przyszedł kolejny, obcy mu saluki, myślał, że śni. Nie przypuszczał, że takich jak on jest więcej. W gruncie rzeczy bardzo mało wiedział o innych psach. Praktycznie nic. Skoro jako szczeniak nie wiedział nawet czym jest trawa... Oto co ludzie robią, jak spieniewierzają się naturze.
Gdy tylko Coco zawisł pod pyskiem samca saluki, nie wytrzymał. Wstał, wyciągając długie łapy przed siebie niczym leniwy kot tuż po przebudzeniu i miękkim głosem odpowiedział:
- Witaj. I puść Coco. - niezbyt narzucający się ton jego głosu nie znał jednak sprzeciwu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Missily
Uzdrowiciel



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Chorwacji
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 14:42, 10 Lis 2010 Temat postu:

Missily spojrzała. Ten pies był już tu od pewnego czasu... ciekawe jak się nazywał. Tymczasem Miss zrozumiała, że malec nazywa się Coco. Spojrzała przyjaźnie na dużego psa i przywitała się z nim.
- Cześć... jestem Missily a ty?
Nie znała reakcji dużego psa. Może nie lubił takich małych piesków i nawet nie odpowie? Ale Missily i tak czekała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brave
Duch



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:54, 10 Lis 2010 Temat postu:

- Brave- rzucił kątem kufy, wciąż patrząc stanowczo na drugiego saluki. Nie był pewien, czy tamten tylko udawał taką grzeczność, by popisać się przed potencjalnymi partnerkami, czy też w istocie taki był. Tylko to pierwsze zachowanie znał, jeszcze z pobytu u ludzi. Kiedy przyprowadzano reproduktora, mizdrzył się jak ten samiec.
- Puść Coco- ponowił wypowiedź. Nie drgnął ani o milimetr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Missily
Uzdrowiciel



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Chorwacji
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:00, 10 Lis 2010 Temat postu:

Missily usłyszała imię psa. Z lekcji angielskiego które brała jej pani wywnioskowała, że pies ma w istocie na imię odważny. Missily też spojrzała na psa trzymającego Coco. Był taki sztuczny, taki maczo. Missily roześmiała się cichutko. Po czym spojrzała na Brave'a i spytała.
- Znasz tego pieska?
Pokazując łapą Coco spytała ciekawskim lecz cichym głosikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 15:13, 10 Lis 2010 Temat postu:

Cóż, a więc jednak Negai go nie poznawała. A może to nie była ona, tylko jakaś inna samica? Tego dowie się zaraz. Spojrzał na drugiego saluki będącego w tym miejscu, który chyba mówił o tym małym, który teraz wisiał u niego w pysku. - Dobra nie szamotaj się tak... - Powiedział i powolnie z chytrym uśmiechem obserwując jak usłyszał Brave'a odstawił go na ziemię... - Nie ma co robić afer, jednak na takich jak ten mały bulwers trzeba uważać. - Zaśmiała się cicho, kątem oka przyglądał się Neg.
Powrót do góry
Densetsu
Tajemny



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:19, 10 Lis 2010 Temat postu:

Densetsu potelepała łbem na boki, gdyż nagle się ocknęła. Ah, kolejny saluki! Jej ciemne oczy same śmiały się do świata, a ogon chodził na boki jeszcze szybciej. Mimo iż lustrowała wzrokiem całe otoczenie, kątem oka wciąż nie spuszczała oczu z Brave'a. Dlaczego ten samiec ją tak zainteresował? Uśmiechnęła się tylko i odeszła od wrzawy o małego, denerwującego psa i położyła się na brzegu jeziora, kilka metrów dalej. Oderwała w końcu wzrok od samca saluki i przeniosła go na taflę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brave
Duch



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:22, 10 Lis 2010 Temat postu:

- Po prostu wszyscy robicie to, czego ten mały chce. Nie widzicie? Cieszy się, gdy się go wykpi, skacze z radości, gdy widzi Waszą złość- powiedział zgromadzonym, a potem spojrzał na Coco.
- Dałbyś spokój. Już myślałem, że to, co Ci mówiłem, przyniosło efekt- Brave w istocie nagle spochmurniał, zrobiło mu się przykro. Jak gdyby ich wcześniejsza rozmowa nic nie znaczyłą. A dla saluki znaczyła bardzo dużo. Traktował innych poważnie.
Podniósł łeb i spojrzał na inne saluki. Nie wiedział, czy i oni czują to dziwne coś... Niby wszyscy tacy sami, a jednak się nie znają. Kompletnie różni. Zastrzygł uchem i spojrzał na Negai.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Negai
Dorosły



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:26, 10 Lis 2010 Temat postu:

- No może i tak... Ale zauważmy, że nie każdy jest wiecznie cierpliwy. - Powiedziała z miłym już uśmiechem i spojrzała na zmęczonego już chyba Coco. Przy okazji wpadła na wzrok nieznajomego psa i uniosła lekko brew do góry. "Czy coś mam na pysku?" To pytanie pchało się jej na język, aby ujrzeć światło dzienne. - A niektórzy, nieprzyzwyczajeni tym bardziej się dziwią gdy takie ... - Zastanawiała się jak ująć to co chce powiedzieć. - ... stworzonko jak ten chcą narobić sobie kłopotów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Missily
Uzdrowiciel



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Chorwacji
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:28, 10 Lis 2010 Temat postu:

Missily zrozumiała to jako tak. No cóż Brave wyglądał na lekko obrażonego na Coco. Czemu? Tego Miss nie wiedziała i nie będzie się pytać bo było by to nieuprzejme z jej strony. Usiadła więc i zaczęła ukradkiem obserwować całe zgromadzenie. Była taka samotna. Nikt jej nie polubił. A czemu? Nie wiedziała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Densetsu
Tajemny



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:28, 10 Lis 2010 Temat postu:

Tymczasem Densetsu zamknęła oczy i wystawiła pysk ku bladym promykom słońca, które usilnie próbowały rozedrzeć gęste, ciemne chmury. Wiatr tańczył w jej sierści, poruszając frędzelki błękitnej obroży. Westchnęła z rozkoszą, tęskno spoglądając spod przymkniętych powiek na zachmurzone niebo, na którym brakowało tego ciepłego słońca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 15:33, 10 Lis 2010 Temat postu:

Yakuza obserwował z uwagą samca, który chyba był jakimś znajomym Coco. "Hah! A więc to tak!" Pomyślał sobie... Po krótkim czasie zwrócił uwagę na małą, puchatą kulkę na dole xd. Jego wzrok powędrował po wszystkich tu zebranych, teraz także zauważył brązową saluki, która wcześniej była taka ... nieobecna. No, no ... Zbiorowisko ich rasy, ciekawe czy jest ich jeszcze więcej?
Powrót do góry
Brave
Duch



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:35, 10 Lis 2010 Temat postu:

Zerknął na ciemną saluki. Ciekawiła go, gdy ot tak odeszła w bok i zapatrzyła się w dal, na taflę nieruchomej już wody. Potem, wciąż zmęczony, balansując na granicy snu i jawy, położył się obok Missily.
- Pozwolisz?- zapytał uprzemie, patrząc na nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Missily
Uzdrowiciel



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Chorwacji
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:37, 10 Lis 2010 Temat postu:

Missily spojrzała na niego.
- Jasne...
Powiedziała cicho. Miss miała swój nawyk w mówieniu cicho, w chodzeniu cicho i robieniu wszystkiego po cichu. Może to dlatego, że była taką maleńką psinką i była z ogółu cicha? Missily podrapała się za uszkiem i zaczęła oglądać krajobraz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brave
Duch



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:40, 10 Lis 2010 Temat postu:

Brave przymknął oczy. Musiał odpocząć, ale to było niewykonalne. Zimno, nadciągające wraz z północnym wiatrem przyprawiało go o dreszcze. Zima szła nieuchronnie, coraz większymi krokami. Po raz pierwszy odkąd został wyrzucony z auta zamarzył o ciepłej, ludzkiej dłoni, która pieściła jego uszy i rozgrzewała boki. O cieple, które promieniowało z kominka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Missily
Uzdrowiciel



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Chorwacji
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:44, 10 Lis 2010 Temat postu:

Missily zauważyła, że Brave zaczyna się trząść. Nie było to aż tak widoczne ale Miss miała bystre oczka i od razu zauważyła zachowanie psa. Missily martwiła się o wszystkich... ach gdyby tak kiedyś została lekarzem by móc pomagać innym...
- Zimno ci?
Spytała bo może psu nie było zimno tylko trząsł się od niechcenia tak jak niektóre z jej rasy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Densetsu
Tajemny



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:48, 10 Lis 2010 Temat postu:

Suczka utonęła w świecie jasnych rojeń, ślepo patrząc w nieruchomą taflę. Jedyny ruch jaki wykonała, to położenie głowy na łapach. Jezioro obłudnie przypominało jej sadzawkę, przy której uwielbiała się bawić ze swoją małą pańcią jako rezolutne szczenię. W sumie charakter jej się nie zmienił. Ale wiecznie szczęśliwa i niewyobrażalnie energiczna Densetsu miała chwile, gdy jej oczy zmieniały wyraz na pusty i pozbawiony emocji, uśmiech bledł na pysku, a ona odlatywała myślami do poetyckich określeń. To upodabniało ją do Saturna - wielkiego pana ciszy i zniszczenia. Na szczęście takie chwile miewa bardzo rzadko. Teraz nadarzyła się okazja, by obaczyć to po raz pierwszy, gdy przybyła do tej krainy. Nie ruszała się wcale, a w jej umyśle zapanowało spustoszenie. Przed oczami stanął jej ciemny las, Wataha Wschodu i ostateczny werdykt Alfy, by ich opuściła. Nagle mrugnęła i wciągnęła powietrze w płuca niespokojnie, powracając do dawnego stanu. Nerwowo rozejrzała się i odetchnęła. Powróciła do dyskretnego obserwowania Brave'a.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kuroinekoya.fora.pl Strona Główna -> Jezioro Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin