Forum www.kuroinekoya.fora.pl Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kwiecista Łąka

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kuroinekoya.fora.pl Strona Główna -> Łąka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Negai
Dorosły



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:45, 04 Lis 2010 Temat postu: Kwiecista Łąka

Ile kolorów, ile zapachów! Kwiaty! To to czego w tym miejscu nie brakuje... Od najmniejszych stokrotek aż po pojedyncze krzewy różnokolorowych róż. Co jakiś czas mocne, rozłożyste drzewa o dziwnie wiecznie zielonych liściach, które dodają uroku temu różnokolorowemu miejscu. Błękit nieba komponuje się z tym wszystkim jako tło, a mlecznobiałe, puszyste chmury przyciągają wyglądem wzrok tu przebywających i ukazują przeróżne kształty...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabai Geaneli-Vorris
Dorosły



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:32, 05 Lis 2010 Temat postu:

Powolnym leniwym krokiem przybyła w te strony Tabai. Do jej nozdrzy wpadł intensywny zapach kwiatów. Ignorowała go. Świat był już wystarczająco g***i bez nich. Musiały drażnić zmysły, uderzać do umysłu i powodować intensywny ból głowy? Po co ona tu jest? Po co siada? Czemu nie spada z jakiegoś urwiska, lub szczytu? Po co tu została, choć jej się tu nie podoba? Wpatrywała się smętnie w kwiaty, które falowały delikatnie niesione wiatrem.
- Czemu tak skaczecie? Czemu jesteście radosne, gdy nadchodzą mrozy? - Spytała, trącając jeden z nich łapą. Posypał się jego pyłek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Negai
Dorosły



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:56, 05 Lis 2010 Temat postu:

Nagai także pojawiła się na tych terenach. Powolnie szła pomiędzy kolorowymi kwiatami i długimi trawami. Machała powolnie i leniwie ogonem, co jakiś czas rzucała okiem na to co się dzieje przed nią. Nagle jej oczom ukazała się szara postać uniosła lekko brew w zdziwieniu i zaczęła iść bezszelestnie w jej stronę. Czy to możliwe, że to ta osoba, za którą ją uważa?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabai Geaneli-Vorris
Dorosły



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:01, 05 Lis 2010 Temat postu:

Załóżmy, że szłaś za mną...

Podniosła wzrok i odwróciła się leniwie. Smętny wzrok powędrował na suczkę. Ona jej nie poznawała. Nie poznawała już nikogo z przeszłości. Dzikość... Pff! Też coś! Musi użerać się z wolnością! Teraz wpatrywała się zimno i oschle. Nie chciała, by ktokolwiek przerwał jej błogą samotność. Może jednak lepiej pozytywnie podejść do tego wszystkiego? Oczy były ciepłe, lub takimi być próbowały, bo ona nie potrafiła tu być szczęśliwa i życzliwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Negai
Dorosły



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:08, 05 Lis 2010 Temat postu:

Gdy suczka się do niej odwróciła uważnie przyjrzała się jej. "A jednak to nie ona..." Pomyślała smutno, jednak czemu się odwracać do nowych znajomości tyłem i odejść? Nie jest to powód. Obietnica będzie musiała się spełnić i ona będzie na to czekała aż do śmierci! A jeśli będzie trzeba to nawet po śmierci. Przyśpieszyła nieco kroku, teraz była obok nieznajomej. - Ekhem... Nie przeszkadzam? - Spytała na pozór nieśmiało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabai Geaneli-Vorris
Dorosły



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:26, 05 Lis 2010 Temat postu:

- Przeszkadzasz, ale czemu miałabyś się tym przejmować? - Spytała smętnie. Tak, czemu ktokolwiek miałby się tym przejmować?
- Jestem Tabai. - Powiedziała neutralnie, spokojnie. Delikatnie trąciła łapą inny kwiat. Wzrok jej czujnie wodził po owym miejscu, by w końcu przystanąć na nieznajomej. Czemu musiała tu być? Czemu się w ogóle odezwała?! Musi skończyć... Nie chciała tu przecież być. Czemu została?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Negai
Dorosły



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:01, 05 Lis 2010 Temat postu:

- Cóż, raczej liczę się ze zdaniem innych. - Odpowiedziała nieco zdziwiona. Ale w końcu spytała czyż nie? No i uzyskała odpowiedź, jednak skoro już nieznajoma się przedstawiła to na razie nie pójdzie. Można kogoś poznać przecież. - Miło mi poznać. Negai. - Przedstawiła się i grzecznościowo skłoniła się lekko łbem. "Tabai - Negai" Przeleciało jej przez myśl.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabai Geaneli-Vorris
Dorosły



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:10, 05 Lis 2010 Temat postu:

- Wybacz, przywykłam do tego, że mało kto się ze mną liczy. - Stwierdziła smętnie. Westchnęła ciężko. Czemu ona? Czemu śmiertelność jest przekleństwem, które nie zejdzie nigdy z grzbietu śmiertelników?
- Mnie również miło. - Rzekła smutno, jak zwykle od dłuższego czasu.
- W jakim jesteś klanie? - Spytała od niechcenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schatt
Młody



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:36, 05 Lis 2010 Temat postu:

Przybiegł z uśmiechem na pysku i zaczął się rozglądać. - Dzień dobry, jestem Schatt. - Powiedział z szacunkiem. Były od niego starsze, więc szacunek się należał. Usiadł na trawie i patrzał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabai Geaneli-Vorris
Dorosły



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:43, 05 Lis 2010 Temat postu:

Patrzył, wpatrywał, a nie wpatrawał się, tak?

Przeniosła wzrok na szczeniaka. Pff! Przypałętał się i wpatruje teraz głupio, jakby nie miał nic lepszego do roboty!
- A ja jestem Tabai Geaneli-Vorris. - Przedstawiła się, patrząc na niego zimno. Nie lubiła dzieciaków. Wszędzie się kręciły, biegały, gadały od rzeczy i ciągle utrudniły życie. Nie chciała wierzyć w to, że tez kiedyś taka była.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iris
Przywódca Słońca, Uzdrowiciel



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małej chatki w górach
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:44, 05 Lis 2010 Temat postu:

Iris powoli przechodziła pomiędzy kwiatami. Spojrzała na dwie suczki i kiwnęła im łbem na powitanie. Nie chciała im przeszkadzać. Potem zauważyła szczeniaka i uśmiechnęła się do niego przyjaźnie. Tu było tak wiele kwiatów... Iris postanowiła powąchać jednego z nich. Pachniał ładnie, ale... a niech to! Pyłek zakręcił w nosie suczki tak bardzo, że musiała ona mocno i donośnie kichnąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabai Geaneli-Vorris
Dorosły



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:48, 05 Lis 2010 Temat postu:

Prychnęła pod nosem. Tłoki! Po co się tu tyle tego plugastwa zbierało?! Pokręciła głową i podniosła się.
- Bywaj, Negai. - Rzekła odwracając się. Wszędzie roiło się od niechcianego towarzystwa! Powolnym krokiem ruszyła przed siebie. Czemu wiecznie musiała być nękana przez wszystkich?! Oddalała się powoli. Po co tu przychodzą?! Ciemny kształt jej sylwetki zanikał w oddali. Czyżby nie mieli lepszych miejsc?! Zniknęła. Czemu... Już jej tu nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Negai
Dorosły



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:50, 05 Lis 2010 Temat postu:

- Ja nie należę do ... żadnego klanu. Jestem Samotniczką. - Przyznała dość wesoło. Nie przejmowała się tym, że nigdzie nie należy. Wolała coś takiego niż podporządkowywanie się komuś. - A Ty? - Spytała i spojrzała na szczeniaka, który właśnie tu przyszedł. - Cześć Schatt, jestem Negai. - Uśmiechnęła się przyjacielsko do szczeniaki, akurat ona lubiła szczeniaki. Kątem oka zerknęła na nowo przybyłą. Słysząc głośnie kichnięcie zaśmiała się pod nosem. Czemu miała dziś taki humor? Tego nikt nie wyjaśni... Westchnęła cicho i spojrzała na żegnającą się Tabai - Do zobaczenia... - Odpowiedziała i kiwnęła głową.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schatt
Młody



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:54, 05 Lis 2010 Temat postu:

Głupia klawiatura posłuszeństwa odmawia. Klika się jedno, a wychodzi drugie

- Dzień dobry. - Powiedział do następnego wilka, który tu przybył. Musiał być miły wobec obcych. Nie chciał sam szukać sobie wrogów, bo i tak prędzej lub później się znajdą. Dalej patrzył w dal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iris
Przywódca Słońca, Uzdrowiciel



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małej chatki w górach
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 23:07, 05 Lis 2010 Temat postu:

- Dzień dobry. - odpowiedziała wesoło Iris. Po chwili podeszła do szczeniaka i spytała:
- Sam tu przyszedłeś? - Iris przechyliła głowę i przyjrzała się pieskowi. Ciekawiło ją co taki mały szczeniak robi całkiem sam na łące. - Gdzie twoja rodzina?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schatt
Młody



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:40, 06 Lis 2010 Temat postu:

- Tak, sam. Ja nie wiem, gdzie jest rodzina. - Powiedział opuszczając wzrok. Tak wiele się zmieniło od rozstania. Dalej był młody, ale zdążył dotrzeć tu. Lecz czym jest przeszłość, teraźniejszość i przyszłość? I tak wszystkich czeka to samo i bez względu na to kiedy i gdzie, zakończy życie. Nie będzie lepsza ani gorsza. Nikt jej nie uniknie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iris
Przywódca Słońca, Uzdrowiciel



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małej chatki w górach
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:13, 06 Lis 2010 Temat postu:

Iris stwierdziła, że nie powinna była pytać o to szczeniaka. Spojrzała na niego ze smutkiem. Wiedziała co to znaczy stracić rodzinę. Jednak po chwili znowu się uśmiechnęła. Ten pies był młody, ale sprawiał wrażenie jakby przeżył już wiele. Iris przeciągnęła się i wyciągnęła kilka cukierków. Podała je szczeniakowi.
- Chcesz? - spytała. - A tak w ogóle mam na imię Iris.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Negai
Dorosły



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:25, 06 Lis 2010 Temat postu:

Negai podniosła brew w zdziwieniu. Szczeniak bez trudności znajdował sobie towarzystwo i przerzucał się z jednego na drugiego. (xd) Suczka westchnęła cicho i wstała leniwie na cztery łapy. Przecięła powietrze ogonem i podeszła pod jedno z rozłożystych drzew, aby tam w spokoju i ciszy położyć się na brzuchu, wystawić łapy do przodu a pomiędzy nimi położyć kremowy łeb. Zamknęła oczy i ... odpoczywała, jednak jej relaks nie był sen. Nigdy nie zasypiała przy nieznajomych i w nieznanym sobie terenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iris
Przywódca Słońca, Uzdrowiciel



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małej chatki w górach
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:29, 07 Lis 2010 Temat postu:

Iris spojrzała na suczkę, która właśnie ucinała sobie drzemkę. Nie... ona nie spała, chociaż w pierwszej chwili tak to wyglądało. Spojrzała ponownie na szczeniaka i położyła cukierki przed nim. Kiwnęła mu głową na pożegnanie i podeszła do suczki.
- Nazywam się Iris, a ty? - Iris nie przepuściła by żadnej okazji do zawarcia nowej znajomości, a zwłaszcza w krainie, w której nie znała nikogo. Uśmiechnęła się przyjaźnie i utkwiła wzrok w suczce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schatt
Młody



Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:12, 07 Lis 2010 Temat postu:

- Nie, dziękuję. Nie jestem przyzwyczajony do jedzenia cukierków. - Powiedział do Iris. Wydawała mu się sympatyczna i zdawała się go rozumieć. Może też kogoś straciła? Lecz czegoś mu brakowało na tym świecie. Czegoś, co zostawiało wielką lukę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kuroinekoya.fora.pl Strona Główna -> Łąka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin