Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Forever
Dorosły
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Śro 15:43, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Polować? - Spytała dość niepewnie... - Widzisz... Ja poluję, rzadko. Raczej z całkowitej konieczności. Z siłą u mnie nie za dobrze, jeśli chodzi o zabijanie zwierząt. - Dodała jeszcze. W końcu zwierzęta, na które polują są prawie takie same jak oni. Wyglądają tylko inaczej i jedzą inne rzeczy... Ale można powiedzieć, że Forever była wegetarianką. Lecz nie do końca, jej umiejętności do tego ją zmuszały. Z natury była bardzo cicha, ostrożna i szybka... Jednak siły nie miała po kim odziedziczyć ani jak ... wyćwiczyć. Spuściła niepewnie wzrok w dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Yxern
Dorosły
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Pią 14:09, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
- No cóż... Długo bez pokarmu nie wyżyjesz... - Stwierdził po jakimś czasie. - Co powiesz na wspólne polowanie? - Zaproponował, podnosząc się i krążąc dookoła suczki. Mierzył ją skupionym spojrzeniem, jak gdyby sprawdzając, czy nada się ona do polowania. Sam nie był mistrzem, choć mógł mieć o tym więcej pojęci niż niejeden z psów. Nie szczycił się tym. Sm siebie w głębi uważał za wilka, lecz po co robić sobie nadzieje? Nie jest nim, choć bardzo by chciał. Mimo tego, że był pełnej krwi dalmatyńczykiem, to nie mógł się tym cieszyć. Los pokarał go aż zanadto za to, że był tylko psem. Tylko, czy jeśli nie byłby psem, to żyłby jako coś innego? Może nie mógłby wcielić się w inną istotę? Kto by to wiedział...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Forever
Dorosły
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Nie 13:36, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
- W sumie... Czemu nie? - Spytała i się uśmiechnęła. Jednak uśmiech nieco się zmniejszył gdy Yxern zaczął lustrować ją uważnym spojrzeniem... Cóż, nieco ją to krępowało i nie wiedziała jak się zachować. - Zosta...jemy u czy... idziemy gdzieś, indziej? - Spytała cicho i obserwowała samca. Zawsze trzeba trzymać się na baczności prawda? A ona lubiła swoją ostrożność. Podobno 'Strzeżonego Pan Bóg strzeże...'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|