Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brave
Duch
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 18:43, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Brave znów spróbował wstać, co okazało się próbą nieskuteczną o tyle, o ile poplątały mu się łapy. Na oczy już nie widział, co przyprawiło go zarówno o wściekłość, jak i o strach.
- Jest tu jeszcze Negai?- zapytał, powoli i cicho wymawiając słowa. Starał się być oszczędny, ale i dokładny w swej prośbie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mocca
Wojownik
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 18:58, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Mocca rozejrzał się i widząc suczkę saluki, która przedstawiła się jako Negai odpowiedział:
- Tak, jest tu. - Po czym krzyknął: - Hej! Negai! Chodź no tutaj, twój umierający kolega chce coś od ciebie! - Mocca odwrócił się z powrotem do Brave'a i rzekł: - Mam jej coś przekazać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brave
Duch
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 19:05, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Zacisnął szczęki i oczy.
- N...Nie.- powiedział w końcu. Są rzeczy, których się nie przekazuje przez kogoś. A tym bardziej nie przez kogoś obcego.
Brave kompletnie nie wiedział co robić. Jego myśli zasnuwały się powoli mgłą, przez oczami jawiły się tak potworne stwory, jak i łagodne i uśmiechnięte pyski najbliższych. Nie dochodziło już do niego to, jak z nim źle, nie czuł już bólu. Powoli zatracał się w odmętach nie z tego świata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocca
Wojownik
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 19:10, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Hej, słuchajcie... - rzekł Mocca cicho. - On odpływa. - Nie miał zamiaru łapać obcego psa za łapę, czy szeptać mu słów typu "Wszystko będzie dobrze". Widział, że nie będzie. Zbyt wiele razy w swoim życiu widział śmierć. - Żegnaj, przyjacielu. - rzekł tylko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brave
Duch
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 19:15, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Więc jednak moment, w którym ludzie wyrzucili go z auta, nie był tak obojętny dla jego zdrowia, jak mu się wydawało. Pies usłyszał pożegnanie obcego i to były ostatnie słowa, które dane mu było słyszeć. Nigdy już nie zrobi tego, czego chciał i nie powie tego, o czym marzył, by wyznać.
Ktoś powiedział, że nie umiera się wśród przyjaciół. Umiera się samemu.
I miał rację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iluzja
Dorosły
Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Śro 19:20, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Iluzja przybyła tutaj, zwabiona perspektywą posiłku. Nataposzyła się jednak na jakiegoś mało skudłaconego psa i drugiego, który stojąc nad żółtkiem, mówił coś do pozostałych, stojących w pewnym oddaleniu od nich.
Podeszła bliżej i w myślach aż jęknęła.
- Ej, to truchło już zdechło. Pora stąd się wynosić- powiedziała, zaszczycając ciało jednym, krótkim spojrzeniem. Potem wzrok przeniosła na gromadkę, ale zatrzymała go na Mocce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocca
Wojownik
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 19:23, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Mocca spojrzał na Brave'a. Nie żył.
- On odszedł. - powiedział tylko. Zbyt wiele razy widział śmierć, by się załamać. Nie. On żył dalej, a tego psa nie znał. Nie wiedział nawet jak brzmi jego imię. Mocca nie wiedział co zrobić z ciałem, może ktoś chciałby się jeszcze pożegnać. Więc pies po prostu odszedł kawałek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iluzja
Dorosły
Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Śro 19:28, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wdzięcznie, jak na tak dużego i ciężkiego psa, przeskoczyła nad ciałem i potoczyła wzrokiem po wszystkich. Rozbawił ją kociak, choć najszczerszym jej życzeniem było rozszarpanie go. Uczyniłaby to z wdzięcznością.
Popatrzyła jednak na Moccę. Stwierdziła, że jeden sztywny wystarczy na dziś i nie chciała dać się sprowokować samym patrzeniem na kota.
- Witaj. Chyba Cię tu jeszcze nie widziała- powiedziała, idąc bokiem tak, by nie wychodzić zbytnio na polankę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocca
Wojownik
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 19:31, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Mocca uśmiechnął się do nowo przybyłej suczki.
- Taa... Jestem tu od niedawna. - rzekł z czarującym jak zawsze uśmiechem. Jego lodowate serce zdążyło już zapomnieć o ciele leżącym w krzakach. - Jestem Mocca. - przedstawił się pół wilk, pół pies.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iluzja
Dorosły
Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Śro 19:33, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
- A ja Iluzja. Czy Twoje imię jest równie słusznie Ci nadane, jak i moje? - zapytała. Podobało jej się jego zachowanie- ciach i po krzyku. Stonowany i obyty, nie robił tragedii z powodu jakiegoś tam psa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocca
Wojownik
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 19:37, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
- W sensie, czy Mocca jest mi nadane z jakiegoś tam powodu? - wilkopies obejrzał się i zerknął na swoje plecy z udawanym zainteresowaniem. - Nie jestem brązowy, kawy też chyba nie przypominam, więc raczej nie. Mocca to Mocca. - powiedział z uśmiechem pies.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iluzja
Dorosły
Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Śro 19:43, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Kawa jest gorzka- powiedziała cicho po dłuższej chwili suka.
- Tak, jak Iluzja jest myląca- dodała jeszcze ciszej. Odwróciła wzrok, by spojrzeć w las. Zastrzygła uchem i powróciła do niego spojrzeniem, niby to obojętnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocca
Wojownik
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 19:46, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Więc, Iluzjo... - zaczął Mocca. Wypadałoby jakoś poprowadzić dalej konwersację. - Jesteś tutaj długo? - Pytanie standardowe, ale zawsze można za jego pomocą podtrzymać rozmowę. Mocca spojrzał z sympatycznym uśmiechem na młodszą suczkę. Ciekawe... Może pozna tu kogoś miłego? Kogoś kto roztopi jego lodowe serce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iluzja
Dorosły
Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Śro 19:50, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Czy to ważne- powiedziała, sprawiając wrażenie, że omija go wzrokiem. Co miała mu powiedzieć? Pierwszy raz, odkąd tu jest, spotyka psa, którego nie chce od razu skrzywdzić za samo spojrzenie na nią.
- Długo, krótko, zależy, jak pojmujesz czas. Prawdę mówiąc, szukam dopiero miejsca, gdzie mogłabym w ogóle powiedzieć, że jestem.
Miejsca w czyimś sercu- podszepnęło jej coś w środku, ale Iluzja szybko stłumiła w sobie tę myśl. Zamiast tego powróciła jej zwykła szorstkość.
- Nie jesteś psem.- To nie było pytanie. To było jasne stwierdzenie faktu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocca
Wojownik
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Śro 19:59, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Mocca uśmiechnął się i rzekł:
- To prawda. Jestem w połowie wilkiem. Po tatuśku. - rzekł. Już się przyzwyczaił, do tego, że bywa różnie postrzegany przez inne psy. I wilki. Chociaż zdarzały się osobniki, które go akceptowały. Pozostała tylko sprawa, czy on sam się umie zaakceptować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iluzja
Dorosły
Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Czw 10:25, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
- No cóż... Twoja matka musiała być nieco... ekscentryczna- powiedziała w końcu tylko, dziwne, powstrzymując się od złośliwości. Spojrzała na niego spode łba, nie wiedząc, co jeszcze dodać.
- Gorzki wilkopies. Cóż, witaj w krainie. Dobrze, że tu trafiłeś- dopełniła przywitania i znów odwróciła łeb.
- Zapolujemy? Coś mnie drażni w tych zaroślach, a mój żołądek domaga się obiadu- stwierdziła jeszcze, powracając do niego wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocca
Wojownik
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Czw 10:44, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Jakoś nie mam na razie ochoty. - rzekł Mocca zgodnie z prawdą. Przed oczami stanęła mu wizja ciepłego koca w jego jaskini. - Zmęczony jestem. Długa droga za mną. - dodał, po czym ziewnął dla podkreślenia swoich słów i dodatkowo się przeciągnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iluzja
Dorosły
Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Czw 10:51, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Należysz już do jakiegoś stadka?- zapytała, a w jej oczach pojawiły się nagle złowrogie błyski. Patrzyła teraz na niego z największym skupieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mocca
Wojownik
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samiec
|
Wysłany: Czw 10:57, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Taak. - rzekł Mocca i zamilkł na chwilę, lecz potem zorientował się, że Iluzja chyba pytała bardziej do jakiego stada należy. - Należę do Klanu Księżyca. - dodał szybko i spojrzał na suczkę. - A ty? Jaki klan stał się twoim domem?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mocca dnia Czw 11:09, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iluzja
Dorosły
Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Samica
|
Wysłany: Czw 11:11, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Ogień- rzekła krótko, po czym dała susa w krzaki. Nie miała teraz już ochoty na niego warczeć, więc pobiegła ile tchu by rozładować nagromadzoną złość i energię. Nie obejrzała się ani razu, dopóki nie wtopiła kłów w szaraka, który przypadkiem sam wyskoczył jej pod łapy. Zabiła, po czym z ulgą oblizała kufę. Kiedy uniosła łeb i spojrzała w miejsce, skąd przybiegła, w stronę p. Mocca, stwierdziła, że i tak pewnie już powłóczył się do legowiska...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|